Aleksander Twardowski
4 months
Czyli mówicie, że kilka godzin po tym, jak rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną wiemy, że wleciała, premier rozmawia z szefem MON i generałami, wojsko podaje, że śledziło tor lotu, zna wysokość przelotu, wie, gdzie się sygnał urwał i tam jej szuka, nikt nie udaje głupa…