Poszedłem z żoną na zakupy.
Wzięła sukienkę i weszła do przymierzalni.
- Za wąska.
- Sukienka czy przymierzalnia? - spytałem.
Dalej już nic nie pamiętam.
Stary kawał na czasie 😈
Idzie facet brzegiem Odry.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się PAN! chemikalia, odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Tyko powoli, bo zimna.
Drogie dzbany, które zwracacie mi uwagę, że nie pisze się Czaskoski, bo to nieładnie a równocześnie używacie formy Adrian lub Anżej dla Prezydenta, pierdolcie się.
Pozdrawiam serdecznie.