500m do nadziei. Tak można określić, co mówią przekraczający granicę UKR-PL. Po mękach dotarcia do granicy, 2 dniach czekania, po 500m spotyka ich dobro - pomoc z dziećmi, pampersy, picie, jedzenie, psycholodzy, transport, dach i... spokój. Mało kto nie płacze po dotarciu do PL.