To, że marszałek Senatu w TVP musi wygłosić orędzie, żeby poinformować widzów o
#AferaWizowa
, a premier Morawiecki odradza widzom oglądania wystąpienia trzeciej osoby w państwie pokazuje, że PiS boi się faktów, a szalety miejskie są bardziej publiczne od TVP.